Chcesz odzyskać prawidłową wagę ciała? Zrób to nie tracąc przy tym zdrowia.

Jak mieć wymarzoną sylwetkę

Autorem artykułu jest Aneta Styńska


Od czego zależy Twój wygląd zewnętrzny? Może to zabrzmi śmiesznie, głupio czy paradoksalnie, ale Twój wygląd zewnętrzny zależy w głównej mierze od Twojego wnętrza! OK, może nie dosłownie…

 Nie chodzi mi o to, że jak masz piękne wnętrze, to zaraz będziesz piękny, ale o to, że pewne cechy wpływają na naszą atrakcyjność, na to, jak postrzegają nas inni!

Na pewno zaliczymy tutaj pewność siebie (nie mylić z pychą!). Osoby pewne siebie przyciągają, magnetyzują. Ludzie chcą po prostu z nimi przebywać. Dalej wymienimy pozytywne nastawienie, entuzjazm i umiejętność cieszenia się z życia. Sam uśmiech na twarzy (koniecznie szczery) sprawia, że jesteśmy o wiele bardziej atrakcyjni!

Jeśli mi nie wierzysz, to spójrz w lustro dwa razy. Za pierwszym bądź zasępiony i smutny. Za drugim radosny, uśmiechnięty — po prostu szczęśliwy. Która wersja Ci się bardziej podoba? No właśnie! Nie uważasz, że inni widzą Cię podobnie?

Z drugiej strony Twoja pewność siebie i akceptacja własnej osoby sprawiają, że będziesz się lepiej ubierać i dbać o siebie.

Zauważ, że osoby niepewne, nieśmiałe bardzo często ubierają się nieatrakcyjnie, niedbale. Kobiety zakładają workowate rzeczy, porozciągane swetry, nie dbają o swoją fryzurę itp. Robią z siebie „szare myszki” i tak też się ubierają — szaro, podczas gdy potrzeba naprawdę niewiele, by pokazać swoje piękno! Z pewnością sam możesz podać kilka historii, gdy ktoś przemienia się z brzydkiego kaczątka w łabędzia!

To samo tyczy się facetów. Czują się niepewnie, więc ubierają się w stylu „byle tylko coś na siebie włożyć”. A wystarczy trochę poeksperymentować, zaczerpnąć rady kogoś bardziej obeznanego, przyciąć odpowiednio włosy, uśmiechnąć się, by efekty zaskoczyły wszystkich!

Jeśli chcesz wyglądać atrakcyjnie, zbuduj pewność siebie, uwierz w siebie i swoje możliwości!

Ale UWAGA!!!

To działa również w drugą stronę — ubierz się atrakcyjnie, a zwiększysz swoją pewność siebie!

Najlepiej będzie, jeśli popracujesz nad tymi obydwoma zagadnieniami. Zwiększ swoją pewność siebie oraz zmień swoją garderobę! Niech te dwa czynniki wzajemnie się wspierają!

I nie mów mi tutaj, że się nie znasz, tylko poproś którąś z koleżanek (zarówno jeśli jesteś kobietą, jak i facetem) i wybierzcie się na zakupy!

Poeksperymentuj trochę. Przymierz rzeczy, w których się „nie widzisz”. Daj sobie trochę luzu. Zaufaj Twojemu doradcy.

Jak Ci się nie spodoba, to po prostu nie kupisz — przymierz jednak i najpierw zobacz, jak w rzeczywistości w tym wyglądasz.

Popracuj nad swoim charakterem, a zobaczysz, że w krótkim czasie skoczysz o kilka punktów do góry w skali atrakcyjności! I, broń Boże, nie musisz być „10”! Gdybyśmy wszyscy byli tacy idealni, to świat nie miałby sensu.

Podkreśl to, co masz najlepszego. Tak dobierz ubranie, fryzurę czy makijaż, by podkreślały Twoje mocne strony, a maskowały słabsze.

Powtórzę to znowu — nie szukaj wymówek tylko możliwości. Nie obchodzi mnie, że się nie znasz na modzie albo że jesteś daltonistą. Poproś koleżankę, żeby pomogła dobrać Ci strój. Poszukaj w internecie informacji o tym, jak zrobić dobry makijaż. Idź do lepszego fryzjera i powiedz, żeby Ci dobrał odpowiednią fryzurę. Tyle.

Że czujesz się niekomfortowo? Przełam się raz, drugi i trzeci, a zobaczysz, że za chwilę będziesz się śmiać ze swojego obecnego strachu. Nie mówię, że masz się nie bać, tylko że masz działać mimo tego strachu.

Daj mi znać, jak Ci poszły zakupy i wizyta u fryzjera i/lub kosmetyczki. Czasem naprawdę wystarczy niewiele, by efekt wszystkich zaskoczył!

Jeśli zawsze czeszesz się w jeden sposób, zmień fryzurę! Z pewnością nie przejdzie to bez echa wśród Twoich znajomych.

Jeśli ubierasz się głównie na sportowo, to dziś ubierz się elegancko albo przynajmniej w stylu casual.

Zamiast t-shirta załóż koszulę. Powiedz „nie” bluzie, a zamiast niej wciągnij sweter. Zamiast adidasów weź eleganckie buty. Kombinuj, eksperymentuj, próbuj. Nie mówiąc już o tym, żebyś wskoczył w garnitur. Co do uroczych Pań — nie znam się tutaj zbytnio, więc nie mam zamiaru się wymądrzać. Same wiecie najlepiej, co założyć, żeby wyglądać szałowo!

Czasem jeden element wystarczy, a zmiana już zostanie dostrzeżona. „Oooo, nowa fryzura?”. „Fajnie ci w tej koszuli.” „A ty co się tak dzisiaj odwaliłeś?”…

Nie mówiąc już o gigantycznych zmianach, jak ze sportowca w biznesmena. Nie ominie Cię seria pytań o przyczynę takiego ubioru. Uśmiechnij się tylko i powiedz tajemniczo — „A co, źle wyglądam?”. Zrób to z uśmiechem i taktem. Nie tylko ubiór, ale także ta tajemniczość wpłyną na Twoją atrakcyjność.

A nie powiesz mi chyba, że to nie jest miłe, jeśli ktoś dostrzeże w Tobie zmianę? Jak skomplementuje Twój wygląd, ubiór, nastawienie (jeśli do tej pory byłeś raczej smutasem, to uśmiech na Twojej twarzy zostanie dostrzeżony w pierwszej kolejności!).

Przyjmij komplement z radością i uprzejmie podziękuj, zamiast zaprzeczać: „ach, to nic takiego”, „to tylko nowa koszula” itp. Skoro ktoś Cię komplementuje, to najwyraźniej ma ku temu powód. Skiń przyjaźnie głową i powiedz: „dziękuję”. To wszystko. Nie musisz się niczym odwzajemniać, a przynajmniej nie od razu.

Wprowadzaj zmiany w swoim życiu i swoim wyglądzie. Małe i duże. Minimalne lub ogromne — w zależności od tego, na ile potrafisz sobie przyzwolić. Jeśli przerażają Cię duże zmiany, to wprowadzaj szereg małych. Ich suma Cię zaskoczy, ale nie przerazi!

Z czasem, gdy przyzwyczaisz się do zmian, zaczniesz wprowadzać coraz większe i to bez obaw!

Doskonale wiemy, że w większości związków czy małżeństw po jakimś czasie zaczyna rządzić rutyna. I to wcale nie dlatego, że tak musi być, że takie jest naturalne prawo. Naturalne prawo głosi, że rutyna następuje wtedy, gdy cały czas powtarzamy to samo!

Tak samo jest z naszym wyglądem. Jeśli nie chcesz sobie spowszednieć, najzwyczajniej w świecie wprowadzaj zmiany!

Jak kupujesz nowy sweter, to nie takiego samego koloru i taki sam wzór jak zawsze, tylko spróbuj czegoś nowego. U fryzjera też zaszalej raz na jakiś czas, a co!

Jeśli otrzymujemy cały czas te same bodźce, to się na nie uodporniamy. Nawet najpiękniejszy przedmiot jest w stanie nam się znudzić, jeśli wpatrujemy się w niego cały czas!

Makówki smakują tak wyśmienicie nie dlatego, że są najsmaczniejszą potrawą na świecie, a dlatego, że spożywamy je raz w roku — na Wigilię!

Jesteśmy zaprogramowani na zmiany, bo inaczej marniejemy, nudzimy się, tracimy impet, schodzi z nas powietrze, stajemy się marudni…

A zmiany powodują, że cały czas coś się dzieje. Choć i tu nie ma co przesadzać, bo znudzi nam się nieustanna pogoń za zmianą.

W diecie, w ubiorze, w zmianach — wszędzie króluje zasada „złotego środka”!

 

 Wymówka nr 1 — „nie mam czasu”

Jeśli nie chcemy czegoś zrobić, to zazwyczaj mówimy, że brak nam czasu i sprawa załatwiona.

Podobnie w przypadku, gdy chcemy coś zrobić, ale się tego obawiamy.

A przecież to normalne, że boimy się nowości — jak więc pogodzić pragnienie zmiany ze strachem przed nieznanym? Trzeba skończyć z wymówkami i po prostu to zrobić!

Nie masz czasu?

Naprawdę?

A powiedz — ile czasu spędzasz na bezmyślnym wgapianiu się w tv? Albo na czytaniu nic niedających artykułów w sieci czy, o matko!, komentarzy sfrustrowanych ludzi pod wpisami?

Naprawdę nie potrafisz wygospodarować kilku dodatkowych godzin na niezbędne zmiany w Twoim życiu?

Zrozum, że to nie kwestia braku czasu, tylko kwestia priorytetów. Dopóki priorytetem dla Ciebie będzie oglądanie po kolei jak lecą wszystkich „wiadomości”, „panoram”, „faktów”, „informacji”, to nie dziw się, że nie masz czasu na zadbanie o siebie.

Dziwne, ale z reguły najwięcej czasu mają Ci, którzy są najbardziej zajęci. Ciekawe, prawda? Oni po prostu potrafią sobie wszystko odpowiednio zorganizować. Tam nie ma: „nie chcę, nie wiem, może innym razem” — ci ludzie po prostu robią to, na co mają ochotę.

Ułóż sobie plan i tak zorganizuj czas, byś miał go na wszystko — na pracę, rodzinę, trening, chwile tylko dla siebie, rozrywkę. Da się to zrobić, tylko trzeba się za to zabrać! Czasem trzeba będzie z czegoś zrezygnować, w innym przypadku poświęcić na coś mniej czasu. Porzuć stare przyzwyczajenia i stwórz nowe nawyki — takie, które sprzyjają Twoim celom!

Czas jest cholernie sprawiedliwy — każdy z nas ma dokładnie 24 godziny na dobę. Nie mniej, nie więcej. Czemu jedni potrafią mieć go „na wszystko”, a inni ciągle się nie wyrabiają? To wina czasu czy konkretnego człowieka?

Jeśli nie masz czasu — zmień to! Nie będziesz mieć go na wszystko, ale na pewno możesz go mieć na to, co lubisz robić. To kwestia priorytetów.

 

Wymówka nr 2 — „nie mam kasy”

Brak pieniędzy może być problemem, to fakt.

Nie będę tutaj wnikał w Twoje zarobki, ale skoro zainwestowałeś w tego e-booka, to jakieś nadwyżki finansowe musisz mieć… Z pewnością więc znajdą się także pieniądze na to, byś poprawił swój wygląd, samopoczucie i zdrowie.

Nie będę Ci tu prawił morałów o tym, że może mógłbyś lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi. O tym wiesz doskonale.

Mam dla Ciebie inną propozycję — ćwiczenie. Zrób je teraz.

Połóż się wygodnie, zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za 5 lat, jeśli nie zmienisz swojego stylu życia. Jak wyglądasz? Jakie jest Twoje zdrowie i samopoczucie? Jakie masz ciało? Pamiętaj, że wszystko to jest konsekwencją tego, jak żyjesz teraz. To wszystko się kumuluje.

Jest OK czy też wręcz odwrotnie? Bo jak jest w porządku — to nie wiem, po co czytasz tę książkę…

Jak jest źle, to chyba warto coś zmienić?

Wyobraź sobie teraz siebie za 5 lat — z fajnym ciałem, uśmiechniętego, pełnego pasji i entuzjazmu, dobrze ubranego, cieszącego się świetnym zdrowiem i podziwem innych. Trochę lepiej się czujesz na samą myśl o tym, prawda?

Czy naprawdę nie masz pieniędzy na to, by coś zmienić w swoim życiu?

Chyba jednak coś tam się znajdzie. A nawet jeśli nadal jest problem, to czy nie masz motywacji, by jakoś je zdobyć?

Jeśli nie, to wybacz, ale nie jestem w stanie Ci w żaden sposób pomóc. Musisz zajrzeć głęboko w siebie i znaleźć odpowiedź na to, czego tak naprawdę chcesz w życiu.

Czy możesz oczekiwać, że pijąc alkohol, będziesz trzeźwy?

Tak samo nie oczekuj, że jedząc same fast foody, będziesz zdrowy; że nie ćwicząc, będziesz miał fajną sylwetkę; ubierając się w łachy, będziesz wyglądał elegancko itd.

Przesadzam? Nie sądzę!

Toż to samo życie. Ileż to znamy osób, które narzekają, że nie potrafią schudnąć, a tu ciach chipsa, ciach ciasto, ciach browara…

Jeśli znajdziesz w sobie właściwą motywację, na pewno też znajdziesz sposób i fundusze, by to wszystko wprowadzić w życie. Zresztą nie potrzebujesz aż tak wiele. Karnet na siłownię — i to praktycznie wszystko. Kilka fajnych ciuchów, ale przecież i tak się ubierasz. A jedzenie? Po prostu wybierasz inne rzeczy i jesz mądrze. Stawiasz na jakość, a nie na ilość. To naprawdę nie są to nie wiadomo jakie wydatki.

Skończ z wymówkami!

 

Wymówka nr 3 — „i tak mi to nic nie da, już tyle razy próbowałem!”

Pamiętasz, o czym pisałem w podrozdziale „Nastawienie”?

To, że tyle razy Ci się nie udało, nie oznacza wcale, że i tym razem tak będzie. A poza tym, no właśnie — próbowałeś! Ty nie masz próbować tego zrobić, tylko masz to zrobić. A to różnica!

Mark Twain powiedział: „Rzucić palenie? To łatwe. Robiłem to ze sto razy”.

Możliwe, że u Ciebie jest podobnie ze zrzuceniem kilogramów.

Jak więc to zmienić? Musisz nadać temu odpowiednią wagę. Nie możesz podejść do tego jak do czegoś nic nieznaczącego. To nie jest robienie herbaty, gdzie nie musisz się na niczym skupiać. Jeśli tak potraktujesz zdobywanie wymarzonej sylwetki, to szybko dasz sobie z tym spokój.

Nie traktuj jednak też tego zbyt poważnie, jako sprawy życia i śmierci, jako czegoś niesamowicie trudnego czy wręcz „niewykonalnego”.

To jest wyzwanie — fakt! Ale to jest sprawa do zrobienia. Poszukaj przykładów wokół albo historii sukcesu w internecie.

Skoro inni mogli, to Ty też możesz. Nie zakładaj, że nie dasz rady, bo dotychczasowe próby skończyły się niepowodzeniem. Widocznie coś robiłeś nie tak. Może trzeba zadziałać trochę inaczej, zamiast przeklinać wszystko i wszystkich wokół?

Przypomina mi się tutaj historia Abrahama Lincolna, który w wieku 31 lat zbankrutował. Rok później przegrał wybory do lokalnej izby prawniczej, a jeszcze 2 lata później zbankrutował po raz drugi. W wieku lat 36 przeżył załamanie nerwowe. Mając lat 45, przegrał kolejne wybory, rok później zaś przeżył śmierć narzeczonej i przegrał wybory do Kongresu. W wieku 48 lat ponownie nie został wybrany do Kongresu, kilka lat później przegrał wybory do Senatu i na wiceprezydenta. W wieku 58 lat znowu nie dostał się do Senatu. Mając 60 lat, został wybrany na prezydenta USA.

Można zrezygnować po pierwszych niepowodzeniach. Można zrezygnować po kolejnych kilku porażkach. Lub też można działać do skutku (wyciągając po drodze wnioski).

Jeśli chcesz wygrać, musisz mieć postawę zwycięzcy, czyli:

Porażka nie oznacza, że przegrałem,
tylko że jeszcze nie osiągnąłem sukcesu.

Porażka nie oznacza, że nic nie zyskałem,
tylko że się czegoś nauczyłem.

Porażka nie oznacza, że jestem głupcem,
tylko że mam dość wiary, aby próbować.

Porażka nie oznacza, że mam się wstydzić,
tylko że ośmieliłem się próbować.

Porażka nie oznacza, że mam rezygnować,
tylko że muszę postępować w inny sposób.

Porażka nie oznacza, że jestem gorszy,
tylko że nie jestem doskonały.

Porażka nie oznacza, że straciłem czas,
tylko że mogę zacząć od nowa.

Porażka nie oznacza, że powinienem się poddać,
tylko że muszę bardziej się starać.

Porażka nie oznacza, że nigdy mi się nie uda,
tylko że muszę mieć więcej cierpliwości.

John. C. Maxwell, Postawa zwycięzcy

---

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na tej stronie > 

Daniel Janik
Psychorada.pl - Internetowa Platforma Psychologiczna
Konsultacje. Szkolenia. Poradniki. www.psychorada.pl

PS Jeśli chcesz wypełnij bezpłatny test psychologiczny "Jaki naprawdę jesteś", a dowiesz się jaki jest Twój podstawowy profil psychologiczny. Możesz też zapisać się na darmowy mini kurs „Wolność w kreowaniu własnej rzeczywistości”.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak skutecznie schudnąć?

Aby zdrowo i skutecznie schudnąć nie ma potrzeby katować się dietami. Osiągnięcie smukłej sylwetki nie jest trudne. Wystarczy wyrobić w sobie proste, ale cenne nawyki.

Jeśli nie masz ochoty, nie musisz liczyć kalorii i zaglądać do tablic z indeksami glikemicznymi, ważyć się i mierzyć co dwa dni, ani odmawiać sobie przyjemności. Organizm można przechytrzyć, a ściślej mówiąc - przeprogramować. Mózg potrzebuje zaledwie 21 dni, żeby wyrobić nowy zwyczaj. Mało, prawda? Dlatego warto zrobić wiosenne porządki... z nawykami żywieniowymi - wyrzucić, co zbędne przyzwyczajenia i zastąpić je nowymi. Nie trzeba być radykalnym. Jeśli nie możesz odzwyczaić się od słodzenia kawy i herbaty, każdego dnia dosypuj mniej cukru, następnie zrezygnuj z niego zupełnie. Może początkowo cierpki smak napojów nie przypada do gustu, ale po kilku tygodniach nie będziesz mógł/mogła wyobrazić sobie życia bez gorzkiej kawy. Oto inne sprawdzone zasady, których przestrzeganie pomoże zyskać i zachować piękną sylwetkę i zdrowie.

1. Jedz połowę porcji w stosunku do ilości, jakie pochłaniałaś/eś do tej pory. Osoby mające problemy z nadwagą często lubią dokładki, a fura ziemniaków na talerzu pływa w tłustym sosie. Na szczęście żołądek szybko się kurczy i można chytrze wykorzystać ten fakt. Po kilku, kilkunastu dniach zmniejszania porcji, przestanie domagać się o więcej. I nie trzeba rezygnować ani z ziemniaków, ani z sosu.

2. Jedz wolniej. Trawienie zaczyna się już w jamie ustnej. Jeśli dobrze przeżujesz pokarm, zanim go połkniesz, żołądek będzie miał mniej pracy.

3. Nie doprowadzaj się do wilczego głodu, bo zjesz trzy razy więcej niż potrzebne, aby go zaspokoić. Możesz zastosować pięciostopniową skalę oceny głodu. Jeśli uznasz, że jesteś "trochę" głodna (1), zjedz owoc, albo garść migdałów, natomiast 4 - oznacza czas na solidny posiłek. Staraj się nie doprowadzać do uzyskania 5 na skali.

4. Unikaj wielkich dietetycznych grzechów, ale pozwalaj sobie na małe grzeszki, wtedy nie będziesz miała poczucia, że jesteś na diecie. Zamiast pełnomlecznej czy nadziewanej czekolady, wybierz gorzką. Zamiast batonika z karmelem, zjedz z płatkami i orzechami. Staraj się grzeszyć tylko raz dziennie.

5. Nie podjadaj. Usuń sprzed swoich oczu talerzyk z cukierkami, paluszkami, ciasteczkami. Najlepiej, żebyś nie trzymała w domu kalorycznych łakoci. I kropka.

6. Nie wybieraj się na zakupy, gdy jesteś głodna/y bo możesz złamać zasadę nr 5.

7. Unikaj gotowych produktów. Lepiej, żeby wszystko, co jesz, było jak najmniej przetworzone. Jeśli coś kupujesz, zerknij na skład. Najlepiej, jeśli cukier nie będzie wymieniony jako jeden z trzech pierwszych składników produktu. Skrobia modyfikowana i cała seria "E" nie pomogą ani zdrowiu, ani sylwetce.

8. Myśl wyszczuplająco. Rhonda Byrne w bestsellerowym "Sekrecie" pisze: "By przyciągnąć idealną wagę i mieć doskonałe ciało (...) określ dokładnie, ile chcesz ważyć. Przechowuj w umyśle obraz samego siebie, gdy osiągniesz tę idealną wagę. Przywołaj obrazy swojej osoby w takiej postaci, jeśli możesz, i przyglądaj im się często. Jeśli nie, to przywołaj obrazy ciała, jakie chciałbyś mieć, i patrz na nie często." Byrne zaleca również napisanie pożądanej liczby kilogramów na kartce i przylepienie jej do wagi, a także szukanie i "wewnętrzne wychwalanie" ludzi, którzy odznaczają się wagą, którą ty uważasz za idealną.

9. Rób ćwiczenia izometryczne. Oczywiście uprawianie sportu zawsze jest wskazane, ale te ćwiczenia można robić podczas mycia zębów, naczyń, w kolejce do kasy. Polegają one na napinaniu mięśni w pozycji stojącej, siedzącej lub leżącej. Ściskając kilkanaście (lub nawet kilkadziesiąt) razy dziennie mięśnie pośladków (spinamy, liczymy do trzech, rozluźniamy) błyskawicznie wzmocnisz mięśnie, nie obciążając stawów. I nawet brak czasu nie jest przeszkodą.

10. Przyprawiaj na ostro. Pikantne przyprawy poprawiają metabolizm. Zamiast soli użyj chili. Opinię sprzymierzeńca zgrabnej sylwetki posiada też imbir.

-- Stopka

Wiedza i poradniki:

  • Jak skutecznie schudnąć? - Ciekawy poradnik o skutecznym odchudzaniu. Z kursu dowiesz się jak można w zdrowy sposób schudnąć.

Kursy internetowe

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Po co nam błonnik

Autorem artykułu jest InplusPR


Popularnym i często polecanym dla dobrego działania organizmu elementem diety jest błonnik. O tym jak ważne zadania spełnia w naszym organizmie i jak wzbogacić codzienne posiłki o dodatkowe wartości odżywcze rozmawiamy ze specjalistą dietetykiem współpracującym z firmą Good Food Małgorzatą Zdrojewską.
Dla większości osób, które interesują się zdrowym odżywianiem, błonnik wciąż pozostaje zagadką. Jak najprościej wytłumaczyć, czym właściwie jest?

Błonnik pokarmowy to zespół substancji (roślinnych wielocukrów oraz lignin), które są oporne na działanie enzymów trawiennych przewodu pokarmowego. Substancje te pochodzą ze ścian komórkowych roślin. Błonnik potocznie nazywany jest także włóknem pokarmowym.

Jakie, w takim razie są jego najważniejsze składniki?

Są to elementy roślinne nie trawione oraz nie wchłaniane w przewodzie pokarmowym człowieka. Wśród nich należy wymienić: celulozę, ligniny, hemiceleuzy oraz pektyny. Wszystkie te substancje są ważne i pomagają w zdrowej pracy naszego organizmu.

Najbardziej znaną właściwością błonnika jest jego zbawienny wpływ na układ pokarmowy. Co dokładnie dobrego robi on dla naszego zdrowia?

Po pierwsze normalizuje pracę jelit, pomaga przy problemach trawiennych i zaparciach. Ułatwia regularne wypróżnianie. Wiąże także kwasy żółciowe w jelitach i obniża tym samym poziom cholesterolu. Błonnik pomaga zapobiegać miażdżycy. Dieta osób z problemami cukrzycowymi powinna być bogata we włókno pokarmowe, ponieważ opóźnia ono wchłanianie glukozy.

Wciąż jednak nie wymieniliśmy najważniejszego działania błonnika dla wszystkich tych, którzy chcą zachować szczupłą sylwetkę.

To prawda. Składnik ten stał się ostatnio bardzo popularny dzięki swoim właściwościom wspomagającym odchudzanie. Z jednej strony doskonale przyspiesza przemianę materii i zwiększa pracę jelit. Z drugiej zwiększając objętość pokarmu, hamuje uczucie głodu. Warto wspomnieć, że wspomaga oczyszczanie ciała z toksyn i metali ciężkich. Właśnie dlatego warto myśleć cały czas o tym co jemy, zadbać o to oby nasza dieta była bogata we włókno pokarmowe nie tylko w momencie, gdy chcemy pozbyć się zbędnych kilogramów.

Zdrowe odżywianie kojarzy się najczęściej z dużą dawką spożywanych warzyw i owoców. Czy aby uzupełnić naszą dietę w tzw. włókno pokarmowe powinniśmy kierować się tą samą zasadą?

Tak, do długiej i bogatej listy składników zawartych w warzywach i owocach zalicza się błonnik. Najlepiej jeśli jemy je w surowej postaci i ze skórką, ponieważ tam znajdziemy go najwięcej. Równie bogatym głównym źródłem błonnika są produkty zbożowe, takie jak: ciemne pieczywo, kasze, brązowy ryż czy muesli. Obecnie w sklepach można znaleźć również wiele artykułów wzbogaconych w błonnik, dzięki czemu nie trzeba stosować dodatkowych suplementów diety.
---
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org, kliknij tutaj aby go zobaczyć.

Mity o odchudzaniu

Autorem artykułu jest Barbara Gawryluk



Wokół odchudzania powstało wiele mitów. W niektóre nawet Ty wierzysz. Najwyższa pora rozprawić się z najpopularniejszymi z nich. Dowiedz się co sprzyja odchudzaniu a co wrecz przeciwnie szkodzi.

- Herbata sprzyja chudnięciu
Nie każda herbata sprzyja odchudzaniu. Jedynie zielona i czerwona wpływa na efekty diety.

- Woda odchudza
Woda nie zawiera w ogóle kalorii i jedynie tłumi uczucie głodu. Pozwala na pozbycie się toksyn, dlatego powinno się jej wypijać około 1,5 l dziennie. Stosując dietę odchudzającą, należy zadbać o to, aby więcej wydalać. Należy pić co 1–2 godziny przynajmniej szklankę wody.

- Lepsze ryby od mięsa
Nie wszystkie ryby są lepsze od mięsa. Łosoś i makrela zawierają dość dużo tłuszczu. Natomiast jest to źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych.

- Drób jest chudy
Wszystko zależy od tego, jak drób zostanie przyrządzony. Indyk przygotowany na parze nie zawiera więcej niż 200 kcal. Natomiast kurczak smażony i zjedzony ze skórką to prawdziwa bomba kaloryczna.

- Margaryna jest mniej tucząca niż masło
Masło i margaryna zawierają różne rodzaje tłuszczu, ale mają one wysoką wartość kaloryczną.

- Białe pieczywo jest bardziej kaloryczne niż ciemne
Różnice w kaloriach pieczywa białego i ciemnego są naprawdę niewielkie. Natomiast ciemne pieczywo jest zdrowsze, gdyż zawiera więcej włókien i magnezu.

- Od ziemniaków się tyje
Wbrew powszechnym opiniom ziemniaki nie tuczą. 100 g ziemniaków dostarcza organizmowi 90 kcal w postaci lekkostrawnych i dobrze przyswajalnych węglowodanów, zwłaszcza skrobi. Istotny jest dodatek do ziemniaków, czyli wszelkiego typu sosy i mięsa. To one tuczą, gdyż są wysokokaloryczne. Ziemniaki są bardzo zdrowe. Dzięki dużej zawartości składników mineralnych o charakterze zasadowym, równoważą kwasotwórcze oddziaływanie na organizm produktów zbożowych i mięsnych.

- Zupy są tuczące
Zupy nie tuczą, jeśli nie gotujemy ich na tłustym mięsie oraz nie zagęścimy ich tradycyjnie zasmażką czy śmietaną. Warto zrezygnować z zagęszczania, a śmietanę zastąpić naturalnym jogurtem.

- Kluski i ryż tuczą
Kluski i ryż nie tuczą, a szybko dają długotrwałe uczucie sytości. Nie należy jednak przekroczyć 150 g (po ugotowaniu) dziennie ani dodawać do nich zbyt dużo tłuszczów i sosów.

- Makaron jest tuczący
Od makaronu jedzonego w rozsądnych ilościach nie utyjemy. Tuczące jest połączenie makaronu z tłustymi, zawiesistymi sosami, tłustym mięsem czy serem. Należy więc makaron zjadać z lekkimi sosami albo z warzywami.

- Owoce można jeść bez ograniczeń
Owoce w większych ilościach niż 2–3 sztuki dziennie mogą wpłynąć negatywnie na dietę z powodu dużej zawartości cukrów prostych. Niekontrolowane jedzenie owoców w dużych ilościach również prowadzi do tycia. Natomiast pijąc dużo soków owocowych, można przybrać na wadze ze względu na zawartość naturalnych cukrów i dlatego, że są one dodatkowo dosładzane. Najlepiej pić je rozcieńczane.

- Ananas pochłania tłuszcze
Ananas nie pochłania tłuszczów, a jedynie zawiera enzym, który przyspiesza trawienie niektórych tłuszczów w jelitach. Nie ma on więc żadnego działania odchudzającego. Lepiej jeść ananas świeży niż z puszki, gdyż jest mniej kaloryczny.

- Świeże warzywa i owoce mają więcej składników odżywczych niż mrożone
Prawidłowe mrożenie świeżych warzyw i owoców powoduje, że zostają w nich zachowane niemal wszystkie składniki odżywcze i witaminy. Natomiast nie można powiedzieć tego o warzywach i owocach leżących długo na stoiskach sklepowych.

- Opuszczanie posiłków pomaga schudnąć
Drastyczne zmniejszanie kaloryczności jedzonych potraw nie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem. Sprzyja to jedynie magazynowaniu dostarczonych pokarmów i większemu apetytowi przy następnym posiłku. Ominięcie któregoś z posiłków to pozbawienie organizmu porcji witamin, białka i minerałów. Organizm lepiej strawi mniejsze, ale częstsze posiłki, niż większe, a rzadsze.

- Jedząc zdrową żywność, nie musisz kontrolować ilości
Kalorie zawsze pozostają kaloriami niezależnie od tego, czy jesz słodycze, czy owsiankę. Należy więc kontrolować, ile i czego zjadasz, starając się nie przekraczać rozsądnych limitów kalorycznych.

- Ćwiczenia zmieniają tłuszcz w mięśnie
Tłuszcz i mięśnie zbudowane są z zupełnie innych komórek. Niemożliwa jest więc zamiana jednych w drugie. Ćwiczenia powodują spalanie tłuszczu i przyczyniają się do poprawy umięśnienia.

- Jedzenie w nocy nie powoduje tycia
Niezależnie od pory dnia spożywanie zbyt dużej ilości pokarmu nie jest zdrowe. Często nie dostarczając organizmowi odpowiedniej ilości pokarmu w ciągu dnia, nadrabiamy to nocą. Jest to niekorzystne dla naszego organizmu. Lepiej jest rozpocząć dzień wartościowym śniadaniem, niż kończyć późną kolacją, która nie zostanie spalona i odłoży się w postaci tkanki tłuszczowej.

- Kolacja powinna być najpóźniej o godzinie 18
Godzinę ostatniego posiłku trzeba dostosować do trybu życia i nie musi to być godzina osiemnasta. Trudno jest osobie pracującej w nocy głodować. Kolację należy zjeść trzy godziny przed snem. Najlepiej białko – kawałek mięsa.

- Chcąc się odchudzić, trzeba liczyć kalorie
Podczas odchudzania należy skupić się na wielkości porcji i odpowiednim zbilansowaniu posiłku, a nie na kaloriach.

- Light zawsze znaczy chudo
Produkty light nie zawsze mają niską zawartość tłuszczu. Produkt może mieć tylko trochę mniej kalorii od wersji podstawowej. Równie często w produktach light tłuszcz jest zastępowany kalorycznymi składnikami.

- Rzucenie palenia powoduje szybsze tycie
Rzucenie palenia przez pierwszych kilka dni powoduje krótkotrwały przyrost masy ciała, jednak później ciężar ciała wraca do normy.

Artykuł powstał na podstawie ebooka "Odchudzanie fakty i mity" Barbary Gawryluk

---

Wreszcie ! Schudnij z błonnikiem


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fakty o odchudzaniu

Autorem artykułu jest Barbara Gawryluk



W tym artykule opisano fakty (porady) dotyczące odchudzania. Ważne jest żebyś wiedziała co pomaga schudnąć oraz co szkodzi szybkiemu odchudzaniu i powoduje efekt jojo.

Tyle jest sposobów i metod na szybkie schudnięcie. Koleżanka mówiła Ci o kapuście, głodówkach i piciu wody... Tygodniami jadłaś same owoce, ale czy słusznie? Chcąc zrzucić kilka kilogramów, zaczynasz stosować dietę. Zaczynasz zastanawiać się, czy dieta będzie skuteczna i czy nowe menu pomoże Ci schudnąć i utrzymać wagę. Należy tu nadmienić, że niektóre produkty wcale nie muszą tuczyć, a inne odchudzać. Jak więc jest naprawdę, co faktycznie pomaga schudnąć? A co wręcz przeciwnie ,pomimo wielu opinii, tuczy?

Oto fakty dotyczące odchudzania:

- Warzywa można jeść bez ograniczeń
Duża objętość i zawartość błonnika zawarta w warzywach oszukuje głód. Błonnik daje uczucie sytości. Zapewnia regularną przemianę materii i ułatwia trawienie.

- Panierki tuczą
Mięso spowite w grubą panierkę i usmażone w tłuszczu jest niezwykle wysokokaloryczne. W przypadku ryb panierka może być bardziej kaloryczna niż sama ryba.

- Kapusta poprawia przemianę materii
Kapusta świeża i kiszona zwiększa aktywność przewodu pokarmowego i reguluje pracę jelit.

- Sałatki sprzymierzeńcem
Sałatki są niskokaloryczne, jeżeli nie są przyrządzane na bazie majonezu czy śmietany. Dodatki w postaci sosów podwyższają ich bilans kaloryczny.

- Sery są bardziej kaloryczne niż mięso
Sery pomimo tego, że zawierają podobne wartości białka jak mięso, mają znacznie wyższą wartość kaloryczną.

- Sucharki nie są bardziej dietetyczne niż zwykły chleb
Suchary ze względu na to, iż zawierają tłuszcz i cukier, nie są bardziej dietetyczne niż chleb. Zamiast sucharków lepiej jeść grzanki, a zamiast grzanek świeży pełnoziarnisty chleb.

- Popijamy przed lub po posiłku, a nie w trakcie
Nie powinno się pić podczas jedzenia. Płyn sprawia, że pokarm w żołądku się ubija i dlatego też wówczas więcej jemy. Rozcieńcza on także soki trawienne i powoduje wzdęcia. Czasem sięgamy po jedzenie, bo chce się nam po prostu pić.

- Picie wody powoduje spadek łaknienia
Należy pić jak najczęściej wodę, nawet wtedy, gdy nie czuje się pragnienia. Pragnienie pojawia się, gdy poziom wody w organizmie spadnie prawie 4–5% poniżej normy. Picie dużych ilości wody zaspokaja nasze pragnienie i powoduje spadek łaknienia. Pić trzeba więc troszkę na wyrost, kiedy jeszcze nie czuje się pragnienia.

- Dobrze jest pić przed jedzeniem
Picie przed jedzeniem dotyczy szczególnie osób otyłych, u których występują zaburzenia łaknienia. Wypijając 10 minut przed jedzeniem znaczną ilość wody, powodujemy, że żołądek zaczyna wysyłać do mózgu sygnał o sytości. W ten sposób mamy szansę zjeść mniej.

- Przegryzki powodują tycie
Przegryzki powodują tycie, gdyż najczęściej wybieramy paluszki, orzeszki, pestki słonecznika i dyni, które są dość kaloryczne. Wydaje się nam, że kilka z nich nie zaprzepaści diety, natomiast należy uświadomić sobie, że 15 orzeszków laskowych to około 170 kcal.

- Niektóre z leków sprzyjają nadwadze
Apetyt zwiększają środki psychotropowe i preparaty hormonalne. Zatrzymują one w organizmie wodę i sól, a także podnoszą poziom tłuszczów.

- Głodówki sprzyjają nadwadze
Organizm pozbawiony poprzez stosowanie głodówki energii dostarczanej z pożywieniem spowalnia procesy metaboliczne, a spalanie tłuszczu zachodzi wówczas bardzo wolno.

- W ciągu dnia powinno się zjeść pięć posiłków
Dietetycy zalecają jeść częściej i mniej, a nie rzadziej, ale obficie. Najkorzystniej jest jeść śniadanie, obiad, kolację i dwie przekąski. Posiłki należy jadać o stałych porach. Dzięki temu kontroluje się łaknienie, a także uniknie spowolnienia przemiany materii i nagłych skoków poziomu cukru, czemu sprzyja nieregularne spożywanie posiłków. Nie podjadaj! Przerwy między posiłkami są potrzebne, by organizm miał czas na trawienie.

- Nagła zmiana diety zaburza metabolizm
Dość często dietę odchudzającą wprowadza się z dnia na dzień. W takim przypadku organizm nie ma czasu, by przystosować się do nowych warunków. A więc obniża przemianę materii. Zachodzi więc sytuacja, że jesz mało, a każdy „skok w bok” sprawia, że twoja waga rośnie. W celu uniknięcia tego zaleca się stopniowe obniżanie liczby kalorii o 200–300 kalorii co dwa–trzy dni.

- Mała liczba posiłków sprzyja tyciu
Trzy posiłki dziennie sprzyjają odkładaniu się tłuszczu i obniżeniu spalania. Jedząc mniej, a częściej, nie dopuścisz do ataków wilczego głodu.

- Obfita późna kolacja sprzyja tyciu
Ostatni posiłek należy zjeść co najmniej 2, a najlepiej 4 godziny przed snem. Daje to możliwość spalenia go. Jeśli nie spożytkujemy energii dostarczonej z kolacją, organizm ją zmagazynuje w postaci tkanki tłuszczowej.

- Jeśli głód bardzo męczy można zjeść chudy jogurt albo jajko na twardo
Jeżeli odczuwamy silny głód, możemy zjeść jogurt, najlepiej ze sporą łyżką otrębów, które dobrze zapełniają. Jajko zjedzone bez popijania działa w podobny sposób.

Artykuł powstał na podstawie ebooka "Odchudzanie fakty i mity" Barbary Gawryluk

---

Błonnik - super skuteczny na odchudzanie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Niebezpieczne zaparcia i skuteczne sposoby by ich uniknąć

Autorem artykułu jest Barbara Gawryluk



Żyjesz w pośpiechu, brak Ci ruchu i towarzyszy Ci ciągły stres. A na dodatek jadasz w biegu, nieregularnie i niezdrowo. Twoja dieta obfituje w zbyt duże ilości pokarmów ciężkostrawnych, tłuszczów zwierzęcych i węglowodanów zawartych w białej mące. Nie masz czasu na dokładne pogryzienie i przeżucie p...
Żyjesz w pośpiechu, brak Ci ruchu i towarzyszy Ci ciągły stres. A na dodatek jadasz w biegu, nieregularnie i niezdrowo. Twoja dieta obfituje w zbyt duże ilości pokarmów ciężkostrawnych, tłuszczów zwierzęcych i węglowodanów zawartych w białej mące. Nie masz czasu na dokładne pogryzienie i przeżucie pokarmu. Twój organizm ma więc trudności w trawieniu, pokarm zalega Ci w żołądku i jelitach. Boli Cię brzuch i masz uczucie pełności lub wzdęcia, nadmiernie oddajesz gazy, a przede wszystkim bardzo rzadko wypróżniasz się. Zastanawiasz się czy cierpisz na zaparcia... Otóż o zaparciu można mówić wtedy, gdy wypróżnienia mają miejsce rzadziej niż trzy razy w tygodniu, stolce w jednej czwartej przypadków oddawane są z trudem, są one twarde i często towarzyszy temu uczucie niepełnego wypróżnienia.

Każdemu kto kiedykolwiek miał problemy z zaparciami nie są obce te dolegliwości. Osoby cierpiące na zaparcia mają zwykle problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Zwykle staramy się wyeliminować zaparcia i jako jedyny skuteczny sposób stosujemy środki przeczyszczające. Jest to jedno z najgorszych rozwiązań, gdyż tego typu środki stosowane długotrwale przynoszą wiele efektów ubocznych. Upośledzają one czynność jelit i sprawiają, że po odstawieniu ich problemy z zaparciami mają poważniejszy charakter, a dłuższe ich stosowanie prowadzi do rozleniwienia przewodu pokarmowego, a nawet uzależnienia od nich.

Zaparcia same w sobie nie są chorobą, ale sygnałem niewłaściwych procesów zachodzących w organizmie. Wobec ogromnej różnorodności chorób, które mogą powodować zaparcia, trzeba pamiętać, że bezwzględnie nie wolno ich lekceważyć. Zaparcia są przyczyną wielu nieprzyjemnych i bolesnych dolegliwości takich jak: żylaki i szczeliny odbytu, hemoroidy, uchyłki jelita tzw. przepuklina a czasem nawet nowotwory jelita grubego. Tworzyć się mogą kamienie kałowe i następnie powodować odleżyny i owrzodzenia jelita, a w skrajnych przypadkach jego niedrożność. Zaparcia są największym wrogiem dla osób walczących o szczupłą sylwetkę i my kobiety najlepiej to wiemy :-).

Kłopoty z zaparciami miewa aż 50% kobiet i 25% mężczyzn. W większości przypadków jest to skutkiem niewłaściwego stylu życia i złego postępowania zdrowotnego. Ty też na nie cierpisz i szukasz racjonalnych sposobów aby się ich pozbyć? Otóż zaparciom możemy zapobiegać w mniej drastyczny sposób niż środki przeczyszczające. Czy wiesz jakie to proste? Wystarczy stosować się do poniższych wskazówek a zaparcia odejdą niczym zły sen...

Otóż bezwzględnie należy całkowicie zmienić swój styl życia, a co za tym idzie sposób odżywiania. Konieczne jest zwrócenie uwagi na to co i jak jemy.

Skuteczne sposoby aby pozbyć się zaparć:

1. Jedz o stałych porach, powoli, dokładnie przeżuwaj każdy kęs. Nie przejadaj się.
2. Pij dziennie około 2,5-3 litrów płynów. Wskazane są soki z dużą ilością błonnika, ale przede wszystkim zwykła mineralna nie gazowana woda. Dobre efekty przynosi wypicie na czczo szklanki wody z łyżką miodu i sokiem z połowy cytryny.
3. Nie pij gazowanych napojów.
4. Wskazana jest większa aktywność fizyczna, poprawiająca pracę jelit. Znajdź czas na codzienny spacer, jazdę na rowerze, pływanie czy też regularną gimnastykę.
5. Unikaj konfliktów, rozładuj sytuacje stresowe. Musisz wiedzieć, że sytuacje konfliktowe, depresja, długotrwałe zaburzenia rytmu pracy i wypoczynku wpływają na występowanie zaparć
6. Unikaj spożywania ciężkostrawnych, wysokotłuszczowych pokarmów.
7. Należy spożywać mniej białego pieczywa, natomiast dużo bogatych w błonnik warzyw oraz świeżych owoców.
8. Niezastąpiony w walce z zaparciami jest błonnik i mieszanka ziołowa Triphala.

Działanie błonnika jest bardzo ciekawe. Otóż nie jest on trawiony przez enzymy trawienne przewodu pokarmowego człowieka, ale pobudza on pracę jelit, wiąże też i usuwa z organizmu resztki pokarmowe i złogi. Poprzez to rewelacyjnie czyści przewód pokarmowy. Błonnik zwiększa również objętość stolca, powoduje, że nie ma on twardej konsystencji i ułatwia jego przechodzenie przez jelita. Istotny jest fakt, że błonnik może być spożywany przez każdego, od matek karmiących, dzieci, do kobiet w ciąży. Stosując błonnik nie zaburzamy gospodarki wodnej organizmu i dodatkowo zapewniamy sobie uczucie sytości, spowodowane pęcznieniem błonnika w przewodzie pokarmowym. Należy jednakże wiedzieć, że pokarmy zawierające dużo błonnika trzeba wprowadzać stopniowo, gdyż zbyt gwałtowna zmiana diety powodować może chwilowe bóle brzucha i wzdęcia.

Natomiast Triphala jest mieszanką ziołową przygotowaną w równych proporcjach z owoców trzech pokrewnych ziół: Bibhitaki, Haritaki i Amalaki. Kompozycja ta jest znana z łagodnego działania przeczyszczającego, nie powoduje bolesnych skurczów i podrażnienia jelita grubego. Przyczynia się do efektywnego oczyszczenia jelita grubego. A dzięki temu zażywana przez długi okres pomaga w zwalczaniu nadwagi.

Reasumując należy stwierdzić, że powyższe sposoby łącznie ze stosowaniem błonnika i Triphali pomogą Ci skutecznie pozbyć się kłopotów z opróżnianiem jelita grubego.
---

Czy znasz skuteczny sposób na pozbycie się zaparć ? Nie ? To go wreszcie poznaj !


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Waga to nie wszystko!

Autorem artykułu jest Anna Kacperska



Jak to jest z naszą wagą? Czy osoby otyłe mają rzeczywiście dużo wyższe ryzyko rozmaitych chorób, a nawet śmierci, niż osoby o właściwej masie ciała? Czy tylko właściwe BMI ma znaczenie dla tego, aby być "fit" ?

killer_fit

Profesor Steven Blair z University of South Carolina Arnold School of Public Health przeprowadził dziesiątki badań wpływ aktywności fizycznej oraz otyłości na nasze zdrowie i długość życia. Wyniki badań są zaskakujące! Okazuje się, że osoby, które mają właściwą masę ciała, ale zerową aktywność fizyczną, są obciążone 2 razy większym prawdopodobieństwem śmierci, niż osoby z nadwagą, ale aktywnym trybem życia!

Profesor Blair badał wybraną grupę osób przez ponad 30 lat sprawdzając najważniejsze czynniki "sprzyjające" śmierci, i odkrył, że siedzący tryb życia bardziej przyczynia się do występowania chorób, niż jakikolwiek inny czynnik! Większość osób myśli, że czyjąś dobrą formę możemy ocenić patrząc na niego i stwierdzając: " jest szczupły, to na pewno i zdrowy". To mit! Zdrowi i sprawni ludzie są w najróżniejszych kształtach i rozmiarach! Waga to nie wszystko! Jest mnóstwo szczupłych osób, które mają ogromne problemy zdrowotne.

Istnieje mnóstwo dowodów na to, że regularna aktywność fizyczna przynosi ogromne korzyści zdrowotne. Jest to zarówno zmniejszenie ryzyka wystąpienia chorób przewlekłych, takich jak choroby serca, cukrzyca typu 2 i niektórych nowotworów. Systematyczne ćwiczenia niosą duże korzyści także dla osób starszych, zwiększając ich zdolności poznawcze i zapewniając prawidłowe funkcjonowanie mózgu i układu nerwowego przez długie lata. Wyniki badań pokazują, że wskaźnik śmiertelności kobiet i mężczyzn, którzy w ogóle nie ćwiczą jest dwa razy wyższy niż ćwiczących, ale otyłych osób! Tak naprawdę, to w każdej kategorii masy i składu ciała, osoby "unfit" są znacznie bardziej narażone na choroby niż osoby "fit". Fitness i ćwiczenia zapewniają świetną ochronę przed wcześniejszą śmiercią, bez względu na to ile ważysz.

Bycie w formie nie wymaga jakichś specjalnych wyrzeczeń i poświęcenia. Rekomendowane jest minimum 150 minut ćwiczeń tygodniowo, nawet takich jak tylko spacery. Bardziej zaawansowane ćwiczenia przynoszą dodatkowe korzyści zdrowotne, przede wszystkim o 50% niższy wskaźnik śmiertelności.

Każda osoba walcząca z nadwagą powinna przyjmować za dobra wiadomość to, że aż 40% osób otyłych ma normalny poziom cholesterolu i ciśnienie krwi. Wiadomo jednak, że nie należy tu "spocząć na laurach" - dalej walczmy z nadwagą, ale pamiętajmy o dodatkowej aktywności fizycznej.

Skupmy się na dobrych nawykach zdrowotnych, bez względu na cyferki wyświetlane na wadze:

1. Niech warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste będą podstawą Twojej diety.

2. Umiarkowanie spożywaj tłuszcz w diecie oraz alkohol.

3. Nie pal papierosów!

4. Zminimalizuj poziom stresu!

5. Najważniejsze: Wydostań się ze swojego fotela, na minimum 150 minut aktywności tygodniowo!

Brak aktywności fizycznej to największy problem zdrowia publicznego w XXI wieku. Zmieńmy to!

---

Anna Kacperska – dietetyk

Poradnia dietetyczna Metamorfoza

www.metamorfozadiety.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl